Robert Kaufmann stworzył dosyć ciekawy materiał. Na 1FQ (tłusta ćwiartka – amerykańska jednostka sprzedaży tkanin) znajduje się nadruk wykroju na lalkę z instrukcją. Różnych wersji jest 8, ostatnio doszły też zwierzątka (wszystko dostępne na craftoholicshop.com). Stwierdziłam, że wezmę jedną na próbę i jak byłam z córką w sklepie, to wybrała sobie jeden wzór – syrenkę o imieniu Kat.
Córka bardzo chciała uczestniczyć w robieniu lalki (taki był zresztą mój cel tego zakupu), ale niestety poległa na wycinaniu. Z papierem sobie nieźle radzi, ale materiał był zbyt ciężki do cięcia dla niej.
Razem zabrałyśmy się za zszywanie przodów z tyłami: nóżki, rączki i kitki. Siedziała mi na kolanach patrząc, jak materiał się przesuwa i igła pracuje. Pomagała nawet, wciskając przełącznik ściegu do tyłu. Cała ta scena była dla mnie mocno wzruszająca.
Potem wieczorem w łóżku wypychałyśmy wspólnie stworzone kończyny 🙂
Potem przekombinowałam, bo chciałam sobie ładniej wszyć maszynowo wszystkie elementy do korpusu. Ale nie wyszło – nie zmieściło mi się wszystko w środku, żeby to później wywinąć. W instrukcji jest opis, żeby przyszyć ręcznie krytym lub przeszyć maszynowo po wierzchu. I tak następnym razem zrobię 🙂
Potem ostateczne wypychanie. Przyszycie gumki do spódniczko-ogona. I lala gotowa!
Tylko jest jeden mały problem – obie córki ją pokochały i koniecznie chcą ją trzymać w tym samym momencie 😀 Chyba mnie czeka wycieczka po kolejny wykrój 🙂 (EDIT: są trzy, czekają w szafie na Mikołajki / choinkę / imieniny 🙂 )