Generalnie od 3 roku życia starsza córka miała fazę na Oktonautów, więc motyw na czwarte urodziny nie był trudny do wybrania.
Tort z figurkami miał być zamówiony, ale wyszło inaczej i postanowiłam zrobić go sama.
Zaproszenie, tak jak od lat, zrobiłam w programie graficznym i wydrukowaliśmy je na kolorowej drukarce.
No i w zasadzie zwykle na torcie i zaproszeniu motyw urodzinowy się kończył (z malutkim wyjątkiem: przy motywie świnki Peppy na stole siedziały dwa pluszaki w papierowej kałuży z błotkiem, a reszta zwierzątek była wydrukowana jako takie małe standy).
Tym razem miałam jakąś twórczą wenę i dodałam trochę elementów 🙂 Polecam, wszystko proste do wykonania.
- Wodorosty z bibuły przyklejone do kaloryferów. Wykonanie banalnie proste: paski zielonej bibuły o szerokości 3-5 cm przyklejone na jednym końcu, następnie skręcone parę razy i przyklejone na drugim końcu.
- Niebieska galaretka od firmy Agro Wodzisław w jednorazowych małych kieliszkach 100 ml, jako próbki wody oceanicznej Kolumbika (Shellington’s sea water samples)
- Budyń waniliowy w małych miseczkach jako budyń wodorostowy kapitana Barniego (Barnacles’ kelp pudding)
- Zwykłe jasne babeczki, ze ściętymi czubkami i (po odwróceniu do góry nogami) dorysowanymi czekoladą buźkami – podane jako wodorostowe babeczki Natka (Tunip’s kelp cakes)
- Prosta sałatka makaronowa (makaron, szynka, ogórek) z dodanym do sosu (majonez/jogurt) zielonym barwnikiem, jako piracki gulasz Kocurra (Qwazi’s pirate stew)
- Krakersy w kształcie rybek, jako ciasteczka rybne prof. Atramenta (Prof. Inkling’s fish biscuits)
- Małe marchewki Kseni (Tweak’s Buncha Muncha Crunchy Carrots)
- Domowe żelki w kształcie rybek i rozgwiazd (silikonowe formy do kostek lodu z IKEI), jako Żelki Pinia (Peso’s Jellies)
“Oktonauci! Wszyscy na mostek!”