Zaczęło się od rakiet rysowanych na przedramieniu przez Panie w żłobku. Potem była narysowana na kawałku tekturki rakieta wisząca nad łóżeczkiem. Na wzór tej z tektury, babcia uszyła pluszowe. Potem na ścianie pojawiły się naklejki z planetami…
Jak przyszło do organizacji urodzin, wątpliwości nie było – temat kosmos 🙂
Tort przedstawiał kosmos.
Zaproszenie miało latającą rakietę.
Dodatkowo na stole pojawiły się (oprócz standardowych winogron, arbuza i innych owoców):
jako gwiazdy:
- czekoladowe ciasteczka (te same co przy ninjago służyły za shurikeny 😉 )
- gwiazdki glazurowane
- bezy
jako planety (malutkie):
- borówki
- okrągłe flipsy
Do zabawy (i ozdoby) zrobiłyśmy wcześniej z dziewczynkami latające rakietki. Skorzystałyśmy z instrukcji ze strony https://buggyandbuddy.com/. Dziewczyny kolorowały szablony, ja dokleiłam słomki (użyłyśmy trochę grubszych słomek z IKEI do przyklejenia do rakietek i zwykłych słomek do dmuchania).