Nie do końca to DIY, ani jakiś planowany projekt (w zasadzie zdecydowanie nieplanowany), ale muszę to zachować w “Internetach” dla potomności 😀
Parę lat temu na ścianie jednego z pokoi pojawił się obraz… Nie wiem dokładnie kiedy – któregoś dnia weszłam i tuż przy futrynie na framudze był właśnie on. Umieszczony na wysokości jednoznacznie sugerującej autora dzieła 🙂
Pierwszą moją reakcją był śmiech, a pierwszą myślą nie było “o nie, jak to zmazać”, tylko “hmmm… z czego by tu zrobić ramkę, przydałby się też podpis jak w galerii” 😀
Ramkę skleiła mi Mama z małej listewki pozostałej z jakichś drewnianych domowych wykończeń: trzy boki prostokąta – czwartym będzie futryna po przyklejeniu do ściany. Podkleiłam do ramki kawałek przezroczystej folii, jako ochrona dla obrazu. Przykleiłam ramkę do ściany na zwykłą taśmę dwustronną.
Podpis najpierw chciałam zamówić na allegro -> “identyfikator imienny” by się nadał, tylko bez zamontowanej agrafki. Ale jak zaczęłam przygotowywać tekst, to stwierdziłam, że zrobię wersję domową.
Wydrukowałam napis, nakleiłam go na grubszy papier i zakleiłam z zewnątrz taśmą klejącą, żeby się błyszczał. Następnie zaokrągliłam rogi (jednak nie) i przykleiłam tabliczkę do ściany na taśmę piankową 2mm.
Hi, hi, bawi mnie to do dziś. Choć mam nadzieję, że nowe dzieła nie będą powstawać 😉