Przy zamówieniu materiałów dostałam raz w gratisie niewielki kawałek delikatnego różowego sztruksu. Od razu zobaczyłam z niego spódniczkę dla Młodszej.
Niestety, jak zaczęłam liczyć, to na zwykłą spodniczkę z prostokąta zabrakłoby mi dosłownie 3 cm. Kombinowałam chwilę jak i co doszyć, żeby to poszerzyć i postanowiłam, że zrobię z przodu kontrafałdy z innego materiału, a tył będzie na gumce.
Wyjęłam z pudła materiałów śliczny szary jersey w białe i różowe serduszka – idealny na kontrafałdki.
Wycięłam ze sztruksu maksymalnie co się dało 🙂 Wyszło mi 5 kawałków: na pasek, na tył i 3 na przód z dwiema kontrafałdami. Do tego dwa prostokąty po 12 cm z jerseyu (chciałam żeby fałdki miały po 3 cm z obu stron).
Następnie zeszyłam ze sobą po kolei sztruks, jersey, sztruks, jersey, sztruks. Do tego doszyłam tył – wyszła tuba. Kontrafałdki poupinałam szpilkami.
Kolejnym krokiem powinno być doszycie paska. Jednakże wymyśliłam, że gumka będzie tylko z tyłu spódniczki, więc musiałam najpierw wszyć gumkę do paska. Przyszyłam ją w miejscach, które wypadały na bocznych szwach. I teraz dopiero zabrałam się za wszywanie paska do spódniczki. Wymagało to koncentracji, żeby nie przeszyć gumki. Udało się.
Wykończyłam dół na owerloku, podwinęłam na ok. 1,5 cm i przestebnowałam.
Na koniec zostało tylko zaprasowanie kontrafałdek.