great book of gummi birthday invitation all

Zaproszenie na urodziny – Wielka Księga Gumisiów

Idea przyświecająca mi przy robieniu zaproszeń jest taka: oryginalne, ale żeby mało pracy (czasu) wymagało. Czasem się udaje, czasem nie (z tą niewielką pracochłonnością szczególnie).

Motyw Gumisiów wpadł w ostatniej chwili, więc projekt musiał powstać szybko. Szkoda, że żadne z zaklęć Zamiego nie pomogło 😉

Będąc akurat na zakupach prezentowych papierniczych (Starsza chciała dostać ołówki, szkicownik i wiszer), wzięłam arkusz złotego papieru (na zamknięcie Księgi) oraz trzy arkusze A4 ładnego brązowego papieru z fakturą -> idealne na skórzaną oprawę.

Każdy brązowy arkusz podzieliłam na dwie części (A5). Każdą z części zbigowałam w połowie czubkiem łyżeczki przy linijce 🙂 (z braku tablicy do bigowania – można się posłużyć takim zamiennikiem – efekt daleki od ideału, ale papier się w miarę równo zagiął).

Z ciemno brązowego papieru wycięłam równoramienne trójkąty prostokątne ze skrzydełkami na przyprostokątnych. Zbigowałam te skrzydełka (łyżeczką, a jak 🙂 ). Następnie nakleiłam na każdy z czterech rogów oprawy Księgi.

Wnętrze przygotowałam na komputerze – nie chciałoby mi się robić ponad 30 stron bazgrołów ręcznie. Przygotowałam trzykolumnowy układ, wybrałam kompletnie nieczytelny font i wkleiłam parę tematycznych obrazków. Dobrze, że nikt nie wie co tam jest napisane – musiał to być tekst z prawdziwych wyrazów, bo kompletnie losowe litery nie układają się ładnie i widać że to nie jest sensowny tekst. Więc… jest trochę opisu o Gumisiach z Wikipedii, trochę wprawek językowych ?? ?? ?? (wprawne oko mogłoby wyłapać, gdzie jest jaki język użyty) i różne, różne głupoty, ale o tym ciiiii.

W połowie prac wpadł mi do głowy kolejny genialny pomysł na zaproszenie – dużo prostszy i nawet bardziej oryginalny -> czapka Zamiego, w której byłaby włożona karteczka z odręcznie napisanym zaproszeniem – na wzór zaklęć, które na małych kartkach Zami trzymał właśnie w czapce. Genialne! Tylko dlaczego tak późno… 😉 No nic, prac nie przerwałam, bo Księga też zaczęła wyglądać zacnie 😉

Kolorowy druk, przeszycie stron nitką i czas na wklejenie wnętrza do oprawy. Do wydruku dokładałam dodatkową kartkę, żeby można było to ładnie wkleić całą powierzchnią.

Na koniec zostały do wycięcia ciemno brązowe akcenty na szczycie oprawy oraz złote zamknięcie księgi z wytłoczonym przy pomocy ołówka przez kartkę symbolem Wielkich Gumisiów.

Ach, ach 🙂

Zaproszenie wyszło dosyć rozbudowane, ale jak inaczej mogła wyglądać Wielka Księga Gumisiów? Poszło jednak dosyć sprawnie, bo udało się wręczyć zaproszenia już w środę (zdarzało się je wręczać gościom już na imprezie 😉 ) A nawet zrobiłam dwie dodatkowe sztuki: jedna do domowego archiwum, druga do zabawy dla Dziewczyn.

Skomentuj

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.