Spódnica z półkola to jedna z rzeczy łatwiejszych do uszycia i bardzo dobrze się nadaje dla początkujących. W ramach doskonalenia krawieckiego postanowiłam spróbować sobie taką uszyć. Oczywiście musiałam sobie utrudnić prosty projekt i wybrałam wersję z bawełny z zamkiem (łatwiej szyć na gumce lub z dzianiny). Spódnica z zamkiem jest bardziej dopasowana, a przy tych ilościach materiału, moim zdaniem lepiej to wygląda.
Na początku trzeba wyliczyć, ile będziemy potrzebować materiału. Spódnica z półkola wymaga mniej materiału niż taka z pełnego koła, ale i tak może się okazać, że nam nie starczy szerokości. Na początku musimy wyliczyć promienie naszego półkola. Do tego potrzebujemy wzór:
promień 1 | → | obwód pasa / Π |
promień 2 | → | promień 1 + długość spódnicy |
Ja robiłam spódnicę o długości 48cm (nad kolano), więc półkole zmieściło mi się na szerokości materiału. Warto złożyć sobie materiał (ćwiartka koła) i wtedy wyrysować promienie do cięcia. Ja złożyłam trzy razy i to nie było dobre, bo cięcie wyszło mi trochę koślawe. Promień 1 warto zmniejszyć o 1cm (na szew), a promień 2 zwiększyć o dwukrotność założenia.
Dodatkowo potrzebny będzie pasek materiału o długości obwodu pasa + 3cm + 2 zapasy na szew, a szerokości 8cm + 2 zapasy na szew (na pasek 4cm). Warto przyprasować do materiału flizelinę, żeby był sztywniejszy i trzymał ładnie kształt.
Zaczynamy od wszycia zamka. Ja wybrałam zamek kryty, więc najpierw należy wszyć zamek, potem zeszyć półkole (przy zwykłym zamku postępujemy na odwrót – najpierw szew, potem zamek). Obrzucić brzegi zygzakiem.
Następnie doszywamy jedną krawędź paska do spódnicy – prawą stroną do prawej. Składamy pasek na pół i przeszywamy cały pasek.
Ostatnim krokiem jest obszycie krawędzi dolnej. Wg zasad powinno się zostawić wiszącą spódnicę na dobę, żeby się materiał ułożył i wyrównać, ale ja ten krok ominęłam. Do obszycia użyłam stopki do obszywania na 3mm. Bardzo przydatna rzecz! Podłożenie jest niewielkie (co przy spódnicy z półkola/koła jest bardzo ważne, żeby dół się nie falował) i równe.
Na koniec doszyłam zatrzask (ale wymienię chyba na haftkę).