Na zeszłą jesień postanowiłam uszyć dziewczynkom dwustronne dzianinowe kominy i czapki smerfetki. Niestety nie myślałam wtedy jeszcze o blogu, więc nie mam żadnych zdjęć z procesu szycia.
Długo nie mogłam się zdecydować na typ wykroju czapki:
schematy na połowę czapki: przód lub tył
W końcu wybrałam zmodyfikowaną wersję czapki od ETI. Zamiast 4 trójkątów (u ETI) zrobiłam w sumie 6 (schemat nr 3). Narysowane wyżej schematy dotyczą połowy czapki. Można je przyłożyć do materiału złożonego na pół albo wyciąć dwa razy. Na głowę o obwodzie 43 cm, zrobiłam czapkę o obwodzie 41 cm i wysokości 24 cm (czyli kawałek materiału 41 cm x 24 cm, w tym 6 trójkątów ok. 7 cm podstawy i 6 cm wysokości – wymiary bez zapasów na szwy!).
Żeby zrobić dwustronną czapkę, potrzebne są dwa elementy. Najpierw zeszywamy trójkąty sąsiadujące ze sobą krawędziami (zaznaczone tym samym kolorem na rysunku poniżej). Szyjemy dokładnie po linii szycia, nic dalej (np. jeżeli macie zostawiony 1 cm zapasu na szew, to tyle od brzegu się zatrzymujemy i zszywamy z kolejnym trójkątem). Można je zeszyć ściegiem prostym, ja zrobiłam to elastycznym.
Zeszywając skrajne trójkąty, przeszywamy w dół całą czapkę. Zostawiamy otwór na wywrócenie na drugą stronę.
Tak samo zszywamy drugi kawałek, już bez otworu.
Teraz wkładamy jedną część w drugą tak, żeby stykały się prawymi stronami i zeszywamy dookoła szwem elastycznym.
Wywijamy na prawą stronę i czapka gotowa.
Teraz zabieramy się za komin do kompletu. Potrzebne są dwa prostokątne kawałki o wymiarach 39 cm x 16 cm (plus zapasy na szwy). Ten komin był dla malutkiego dziecka, które ma jeszcze dosyć krótką szyję 🙂 Dla starszego warto wysokość wziąć nawet dwukrotnie większą.
Tak jak przy czapce, posłużę się rysunkami, bo zdjęć nie mam.
Najpierw zeszywamy dłuższe krawędzie materiałów szwem elastycznym (prawymi stronami do siebie, górne ze sobą i dolne ze sobą – na rysunku zielone linie) Powstaje nam taka długa tuba.
Teraz wkładamy jeden koniec tuby do środka tuby i wyrównujemy boczne krawędzie. Na rysunku przerywaną linią zaznaczyłam część komina, która w tym momencie jest wewnątrz (nie pod spodem), a zielonym kolorem linię szycia.
Układamy wszystko dokładnie, żeby szwy się ze sobą spasowały i przeszywamy dookoła łącząc ze sobą te same materiały (warto mieć wolne ramię w maszynie). Zostawiamy oczywiście otwór na wywrócenie na prawą stronę, z którego od razu korzystamy i zaszywamy go ręcznie.
No i mamy zestaw 🙂
