Po całym dniu biegania razem z siostrą w strojach Platii i Zami (uszytych przez Babcię ❤), jedna z największych słodyczy tego świata – moja młodsza córka – idąc spać, patrząc na mnie swoimi wielkimi oczkami, robiąc najsłodszą minę świata pyta…
“Czy Babcia uszyje mi pluszową Platię?”
….
I jak tu się nie zgodzić? Odpowiedziałam, że spytam Babcię 🙂 Babcia po usłyszeniu historii również rozpłynęła się od całej tej słodyczy i powiedziała, że możemy spróbować.
Krótka burza mózgów, na szybko naszkicowany projekt, konfrontacja materiałów i do pracy. Oczywiście decyzja o szyciu Platii, zawierała również w harmonogramie szycie Zami, bo… no to chyba nie wymaga wyjaśnień 😉
I znów szycie wzięła na siebie Mama ❤ Wyzwanie równie wielkie jak stroje, bo pomimo iż możnaby projekt trochę uprościć, to elementy były bardzo malutkie.
Lalki wyszły przesłodkie, PRZESŁODKIE!