gratitude jar featured 2

Słoik szczęścia

Próbując ogarnąć to co się teraz dzieje, postanowiłam od stycznia założyć dla rodziny słoik szczęścia. W zasadzie powinnam go nazwać “słoik wdzięczności” (od gratitude jar), ale “szczęścia” mi ładniej brzmiało.

Założenie jest proste – każdego dnia wieczorem każdy z nas sobie siada i myśli co dobrego, pozytywnego, przyjemnego się wydarzyło tego dnia. Może to być cokolwiek, ale coś trzeba znaleźć. I ciekawe jest to, że dzień mógł się wydawać okropny, trudny czy smutny, a zawsze coś miłego, choćby drobiazg, się znajdzie.

Efekt takiego zwolnienia i zastanowienia się czuję na sobie – po gorszym dniu (z chaosem, zdenerwowaniem, zwątpieniem w siebie) jak odnajdę w pamięci miłą chwilę i ją zapiszę, to od razu jest jakoś lżej, przyjemniej idzie się spać. I może na dłuższą metę mniej będę pamiętać tych złych chwil niż dobrych?

A teraz do DIY. Za słoiczek służy nam karafka z korkiem z IKEI. Plany ozdabiania miałam przeróżne, ale skończyło się na obklejeniu szkła pomponami 🙂 EDIT: Finalnie zdjęłyśmy nawet i pompony – kolorowe papierki w środku same wyglądają najładniej.

Dodatkowo na sznurku na szyjce karafki zawiesiłam pocięte paski papieru (perforowane, żeby łatwiej się odrywało) – tym sposobem nie trzeba niczego szukać, można podejść i pisać.

W styczniu karteczki były blado błękitne, w lutym – fioletowe, a w marcu żółte. Daje to piękny kolorowy efekt 🙂

Zobacz podobne posty, może coś ci się spodoba

Skomentuj

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.