clock learning time telling featured

Zegar do nauki godzin

Marzył mi się zegar w pokoju u dzieci. Taki analogowy, ze wskazówkami, ale taki który nie będzie tykał… Chciałam, żeby umiały odczytać godzinę nie tylko z cyfrowego zegarka.

Widziałam w Internecie różne zegary – takie do nauki, kolorowe, z opisami minut, godzin, i w ogóle och i ach. No ale nie zamówię, jeżeli nie wiem czy głośno tyka!

W końcu wybrałam inną ścieżkę – znalazłam biały zegar w IKEI (który nie tyka! :D) i postanowiłam go okleić. Do projektowania wzięłam Starszą, żeby efekt końcowy na pewno był dla niej czytelny i jasny, no i się podobał.

Jako pierwsze przygotowałyśmy kolorowe tło dla wskazówki godzinowej – koło podzielone na dwanaście części zgodnych kolorami z odpowiadającymi im godzinami. Znalazłam zestaw papierów z 12 różnymi tęczowymi arkuszami (no bo koło w kolorach tęczy, tu nie było wątpliwości…). Wycięłyśmy 12 wycinków o promieniu 5 cm (tyle ma wskazówka godzinowa). Potem je docinałam na tyle, żeby miały po 30° i utworzyły ładne koło. Zamiast naklejać je pojedynczo na tarczę zegara, wzięłam dwa półkola z białego papieru i na nie nakleiłam poszczególne wycinki. W miejscu, gdzie półkola miały się stykać z mechanizmem zegara, zrobiłam dziurkaczem małą “półdziurkę” i przykleiłam je do tarczy.

Następnie zabrałam się za cyfry – trzeba było je obkleić tymi samymi kolorami papieru. Żeby wyciąć dokładne kształty, przygotowałam sobie szabloniki metodą odrysowania po wierzchu ołówkiem po kartce 🙂 Powycinałam, poprzyklejałam. Zegar od razu wyglądał bardziej radośnie.

Na tym etapie zastał nas wieczór, więc powiesiłyśmy zegar od razu na ścianie. Poczekał miesiąc na dokończenie – czyli na dołożenie oznaczeń minut i godzin popołudniowych.

W czasie następnych paru dni zauważyłam, że zegar się strasznie spóźnia… Wymiana baterii i dopchnięcie wskazówek na szczęście pomogło.

Tuż przed sylwestrem zabrałyśmy się za dokończenie zegara – nie lubię mieć pod koniec roku takich “otwartych” projektów.

Wycięłam dwanaście małych kółeczek, Starsza dobrała 12 kredek w kolorach odpowiadających naszym tęczowym wycinkom i wypisałam godziny popołudniowe, które dokleiłyśmy obok godzin podstawowych.

Następnie wycięłam paski w kształcie łuku i wypisałam na nich minuty “niepodzielne przez 5” (1-4, 6-9, 11-14, itd.). Te “podzielne przez 5” były wypisane osobno, bo musiały być naklejone wyżej.

Po naklejeniu minut zrobiło się trochę gęściej na tarczy, ale dalej wszystko jest czytelne. Starsza nie ma problemu z odczytaniem dokładnie godziny, nawet już niewiele korzysta z podpowiedzi minut.

No i wygląda bardzo ładnie/elegancko/słodko na ścianie u dziewczynek.

Zobacz podobne posty, może coś ci się spodoba

Skomentuj

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.